Uwielbiam domowe pieczywo, odkąd sama piekę, rozbestwiłam się i to kupne już mi tak nie smakuje. W miarę możliwości staram się choć raz w tygodniu upiec domowe bułeczki lub chleb. To jest dla mnie chleb idealny. Gdy ma się zaczyn, chleb robi się dość łatwo, wprawdzie proces ten rozciąga się na wiele godzin, ale nie ma w tym nic skomplikowanego i chleb na zakwasie zawsze się udaje. Jest puszysty, ma lekko chrupiącą skórkę i do tego przez kilka dni jest świeży.
Przepis na ten chleb dostałam wraz z zaczynem. Z podanych niżej proporcji wychodzą mi dwa chleby: duża i mała keksówka. Na nasze dwuosobowe potrzeby to trochę za dużo, dlatego ten większy chleb zawsze ląduje u moich rodziców, zjadają go maksymalnie w dwa dni.
Na przygotowanie chleba składają się 4 etapy. Pierwszy to rozrobienie zaczynu z mąką i wodą, drugi to dodanie składników i wyrastanie ciasta w misce a następnie w blaszkach i pieczenie. Najwygodniej jest rozrobić zaczyn wieczorem i pozostawić go na całą noc lub z samego rana i wtedy pieczenie będzie wieczorem.
![[Tags] chlebb Chleb na zakwasie](https://2.bp.blogspot.com/-efAViQXpeuk/T9nW4ScUdeI/AAAAAAAAAjs/sZ-42_KSp1s/s640/chlebb.jpg)
I etap
1 bułeczka zakwasu
1 szklanka mąki żytniej
1 szklanka letniej wody
Do bułeczki zakwasu dodajemy mąkę i wodę, mieszamy i zostawiamy na 12 godzin w temperaturze pokojowej pod przykryciem.
II etap
1 kg mąki tortowej lub pszennej
3 łyżeczki soli
3 szklanki letniej wody
20 g drożdży (1/5 kostki)
¾ szklanki dowolnie wymieszanych: otrębów, siemienia, sezamu, dyni, słonecznika, czarnuszki itd.
![[Tags] chlebb Chleb na zakwasie](https://1.bp.blogspot.com/-_auiiU8XoQ8/T9nXFZS8zXI/AAAAAAAAAj0/ofphzjqSLaM/s640/chlebb1.jpg)
Po 12 godzinach dodajemy mąkę, sól, wodę, drożdże i ziarna. Ja najczęściej daję 1/2 szklanki otrębów i resztę dopełniam czarnuszką, siemieniem lnianym, sezamem i słonecznikiem. Całość mieszamy dokładnie drewnianą łyżką i zostawiamy pod przykryciem na 2 godziny. Po tym czasie odkładamy jedną bułeczkę zakwasu na następny raz i chowamy ją do lodówki.
III etap
Smarujemy masłem i wysypujemy mąką blaszki (duża i mała keksówka). Wykładamy ciasto do blaszek i odstawiamy na 45-60 minut do wyrośnięcia. Przed pieczeniem można posmarować ciasto jajkiem i posypać ziarnami.
Chleby wkładamy do piekarnika nagrzanego do 170’C. Pieczemy 15 minut a następnie zwiększamy temperaturę do 200’C i pieczemy jeszcze 40 min. Zaraz po upieczeniu wyjmujemy chleb z formy i studzimy na kuchennej kratce.
Bułeczkę można przechowywać w lodówce do 2 tygodni. Nie zamrażać!
Przepis na zakwas
5 garści mąki żytniej przesiewamy i dolewamy tyle letniej wody, żeby powstał rozczyn o konsystencji gęstej śmietany. Odstawiamy w ciepłe miejsce. Dwa razy dziennie dokładnie mieszamy, dotykając dna – powinny pojawiać się bąbelki.
Przez 4 kolejne dni dosypujemy po 1 garści mąki żytniej i dolewamy tyle wody, żeby cały czas zakwas miał konsystencję gęstej śmietany. Piątego dnia zaczyn jest gotowy.
Smacznego!
eeeeeee z drożdżami ………. =/
Anonimie, jeżeli nie odpowiada Ci przepis z drożdżami to poszukaj innego w Internecie. Krytykę można wyrazić bardziej konstruktywnie i przede wszystkim z odwagą, nie kryjąc się za maską anonimowości. To nie jest blog o pieczeniu bez drożdży.
Wszystko ładnie i pięknie, ale w tytule przepisu jest " chleb na zakwasie" 😉 a nie na zakwasie i drożdżach. Piekę chleb tylko na zakwasie bez drożdży, czasem odwiedzam różne strony, dzięki czemu mogę skonfrontować swoje umiejętności i wiedzę z czyjąś. A tu niby chleb na zakwasie, ale jak się wczytujesz, to kicha, bo trzeba dać drożdże. Stąd moje jęknięcie. Chleb upieczony tylko na zakwasie jest dużo zdrowszy. Polecam spróbować. Pozdrawiam 😉
Ja dostałam zakwas wraz z tym przepisem i jestem z niego bardzo zadowolona, bo chleb bardzo mi smakuje i długo trzyma świeżość, więc nie widzę potrzeby zmiany.
Chleby na samym zakwasie też robiłam i bardzo je lubię, ale jestem za korzystywaniem z różnych przepisów, także tych z drożdżami.
Co do zdrowia to się zgadzam, ale i tak uważam, że domowy chleb jest o niebo zdrowszy od kupnego, więc to i tak jest duża korzyść. Na co dzień jemy o wiele więcej niezdrowych produktów, niż to.
Pozdrawiam