Łosoś z rozmarynem w sosie miętowo-cytrynowym

Do tej pory rzadko jadłam ryby, bo moje umiejętności kończyły się na morszczuku w panierce z bułki tartej i smażonym na oleju.  A ryby niby takie zdrowe, potrzebne i w ogóle. Powoli, małymi kroczkami wprowadzam do mojego repertuaru nowe przepisy i za każdym razem rybka smakuje mi bardziej a jej przyrządzenie przestaje być czarną magią.

Tym razem zainspirowałam się przepisem Zosi na pieczonego łososia z rozmarynem w sosie miętowo-cytrynowym. To bardzo smaczna i lekka propozycja. Ryba jest mięciutka i soczysta. Następnym razem trochę mocniej przyrumienię pod grillem samą górę, ale bez tego też było bardzo dobre.

Łososia myjemy i układamy w naczyniu żaroodpornym skórą do dołu. Nacieramy go startym czosnkiem i solą, posypujemy posiekanym rozmarynem i świeżo zmielonym pieprzem. Skrapiamy cytryną i oliwą. Pieczemy ok 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180’C. Na ostatnie 5-7 minut możemy włączyć opcję grill.

Do miseczki przekładamy jogurt, dodajemy starty czosnek i porwane na kawałki listki mięty, mieszamy z oliwą, sokiem z cytryny i doprawiamy solą do smaku.

Upieczony łosoś bardzo dobrze komponuje się z fasolką szparagową. Moja niestety trochę się rozgotowała, bo wyjątkowo długo gotowałam młode ziemniaki i trochę zapomniałam o fasolce.

Łososia układamy na warzywach, polewamy sosem i dekorujemy listkami mięty lub koperkiem. Podajemy z ćwiartką cytryny na talerzu.