Zawsze, gdy przygotowuję sobie taki chlebek, przypominają mi się beztroskie wakacje u babci. Słońce, słodkie lenistwo i śniadanie jedzone na werandzie z kuzynostwem. Babcia smażyła nam chleb w jajku, do popicia była mięta świeżo zerwana z krzaka, dookoła piały kury i śpiewały ptaki i dzień zaczynał się wspaniale.
Lubię wracać do tego smaku i gdy w weekend mam więcej czasu na celebrowanie śniadania, łapię za chleb, jajka i smażę swoje ulubione danie. Bardzo lubię jeszcze wersję z żółtym serem, ale ta pojawi się w oddzielnym poście.
Polecam jedzenie chleba smażonego w jajku na gorąco w towarzystwie sałatki ze świeżych pomidorów, papryki i szczypiorku.
Takie śniadanie docenią także Wasze dzieci.
![[Tags] chlebsma%C5%BCony Chleb smażony w jajku](https://1.bp.blogspot.com/-yJLOSbVYxhs/UV6QmCrX12I/AAAAAAAACkA/TBWaTwSF88o/s640/chlebsma%C5%BCony.jpg)
Składniki
kilka kromek czerstwego chleba (2-3 dniowego)
2-3 jajka
sól i pieprz
zioła (opcjonalnie)
olej do smażenia
![[Tags] chlebsma%C5%BCony Chleb smażony w jajku](https://1.bp.blogspot.com/-GTUTjVI1pK8/UV6QyFJdo_I/AAAAAAAACkI/mNZKHvyU9-g/s640/chlebwjajku.jpg)
Jajka wbijamy do głębokiego talerza i rozmącamy widelcem. Doprawiamy je solą, pieprzem i ulubionymi ziołami. Ja do swoich dosypałam oregano i bazylię.
Na patelnię wlewamy olej, musi być mocno nagrzany, żeby chlebki ładnie się zrumieniły. Jego temperaturę sprawdzamy skapując odrobiną jajka, jeżeli od razu się ścina, to znaczy, że temperatura jest dobra. Wtedy nieco zmniejszamy ogień.
Kromki chleba obtaczamy z dwóch stron w jajku i kładziemy na patelnię. Smażymy aż staną się rumiane z obu stron. Możemy je nieco osączyć na papierowym ręczniku.
Chlebki podajemy na gorąco, ja lubię posypane solą i pieprzem, Świetnie komponuję się w towarzystwie świeżych warzyw. Są idealne na leniwe weekendowe śniadanie a także w momentach, gdy zabraknie nam świeżego chleba 😉
bardzo lubimy taki recykling 🙂 u nas jako a potem powidło lub sól 🙂
Z powidłami nie jadłam, warte wypróbowania 🙂 Ja czasem robię pełną rozpustę i zjadam z czekoladą 🙂
uwielbiam recykling w każdej postaci 🙂 Aczkolwiek taką wersję jadłam tylko na słodko 🙂 spróbuję zatem tez tak 🙂
O widzisz, a ja zawsze jadłam na słono i jak kiedyś dostałam taki chlebek na słodko z cynamonem to byłam mocno zdziwiona 🙂
Smacznego!
rzeczywiście smak dzieciństwa, choć nie powiem i dziś bardzo lubię ze swoim Połówkiem zjeść taki chlebek.
Takie śniadanko jest znakomite 🙂 Pychota 🙂
—
Pozdrawiam i zapraszam również do siebie na bloga: kulinarnyblog.pl
Bardzo często pojawia się u mnie tak przygotowany chleb 🙂 Świetny sposób na wykorzystanie pieczywa 🙂
pyszna klasyka:) my niestety na diecie, więc chlebek poczeka
Nie zazdroszczę diety, ale co się odwlecze to nie uciecze 🙂
Dokładnie, przynajmniej nie ma wyrzutów sumienia, że się wyrzuca dobry, choć już nie najświeższy chleb.
Ja ostatnio tez wrzucilam taki chlebek 🙂
Na bloga 🙂
Pyszności…
Dla mnie taki chlebek to również kwintesencja dzieciństwa:) U mnie jednak zawsze w wersji na słodko, posypany cukrem pudrem lub posmarowany dżemem 🙂
Widzę,że mamy takie same wspomnienia smakowe z dzieciństwa :))))
cudowne wspomnienia 🙂
jako dziecko uwielbiałam takie śniadanie !! ahhhhhh
uwielbiam, choć poznałem ten smak zostawiwszy dzieciństwo juz daleko za sobą
ale w opisie powalił mnie na kolana obraz piejących kur, moi Dziadkowie zmuszali do tego koguty))