Makaron tagliatelle ze szpinakiem i serem feta
200 g makaronu tagliatelle
Do gotującej się i lekko osolonej wody wrzucamy makaron i gotujemy go zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Odcedzamy całość na durszlaku nad dużą miską, zostawiamy nieco gorącej wody i z powrotem wrzucamy do garnka.
Liście szpinaku siekamy na paski. Na patelni rozpuszczamy masło i wrzucamy drobno posiekane lub sprasowane ząbki czosnku, smażymy chwilę i dorzucamy szpinak. Dusimy go ok. 3-4 minut na niewielkim ogniu. Wyłączamy ogień, dodajemy pokruszoną fetę i dokładnie łączymy z makaronem. Doprawiamy pieprzem do smaku, nie ma potrzeby solenia, ponieważ feta jest słona.
Przekładamy szpinak do garnka z makaronem i mieszamy.
Podajemy od razu, tagliatelle możemy posypać startym parmezanem. Danie świetnie smakuje w towarzystwie białego wina.
Smacznego!
pyszne klasyczne szpinakowe połączenie 🙂
Klasyka zawsze w cenie 🙂
Oh jak ja uwiebiam to danie <3!
Tak to juz z tym szpinakiem jest, ze niektorzy potrzebuja czasu, zeby sie z nim oswoic. Szpinak i feta to obledne polaczenie!
kiedy byłam mała tak jak Ty nie lubiłam szpinaku.. obecnie nie mogę bez niego żyć 🙂 bardzo smaczne danie !!!
Dziękuję, ja też zrobiłam się szpinakożercą 🙂
Szpinak, feta i suszone pomidory to mój hit hitów 🙂
Pyszne:)! Uwielbiam szpinak…u mnie wczoraj była zapiekanka ze szpinakiem, dynią i fetą ;)!
Dyni ze szpinakiem jeszcze nie łączyłam, ale brzmi ciekawie.
Chyba jestem jedną z niewielu osób, które w dziciństwie nie jadły szpinaku i dlatego nie mam z nim złych skojarzeń. I być może dlatego teraz go uwielbiam!
Mnie całe szczęście nikt nie zmuszał do jedzenia szpinaku, ale pamiętam z przedszkola taką paćkę ze szpinaku i jajka, bardzo źle się kojarzyła.
oj tak, potrawa idealna dla mnie:) uwielbiam takie makarony:)
Uwielbiam to klasyczne danie!
I ten kolor.
Mniammmm…
Szpinak uwielbiam w każdej postaci więc makaronem Twym chętnie się częstuję 😀
Mogę jeść bez końca. Tak smacznie wygląda 🙂
Dziękuję 🙂
Bardzo mnie kuszą zielone dania.
ja na szczęście zawsze lubiłam szpinak 🙂 wpraszam się do Ciebie jutro na obiad!
Ależ pięknie wygląda! Wiosennie:)